Podszepty złego i miłość
Kwiat wiśni nie poddaje sie czasowi ,nie więdnie,a ta miłość po prostu znalazła się na na zakręcie w chwili swojego najpiękniejszego rozbudzenia. CZ.V
Dnia następnego wraz ze skowronkiem
pobiegłam rano na me piękne łąki
i pożegnałam lasy kochane
i moje łąki tamtego rana.
Więc wyjechałam lasy zostawiłam
po to bym więcej serca nie męczyła
by jak najdalej uciec od niego
i miejsca tego
gdzie napisałam rzecz beznadziejną
do mego chłopca ukochanego.
Pioruny straszne i błyskawice
ulewa z gradem mnie pożegnała
kiedym ze łzami i bólem w sercu
to moje miejsce kaźni zostawiała.
I tylko kilka osób przyjaznych
wiernych poetów mnie pożegnało
kiedy na koniec kraju jechałam
aby zrozumieć dobrze rzecz całą.
By się dowiedzieć co z tą dziewczyną
czystą jak kryształ z gołębim sercem
nagle się stało że tak upadła
nie chciała wierzyć w tą miłość więcej
nie była w stanie zaufać jemu
ani losowi i pomyślałam.
Wrócę dopiero jak już się dowiem
dlaczego wiara w szczęście i miłość
tak mnie zawiodła
czemu łagodność wyrozumiałość
nic nie pomogła.
Nie powiedziała mi intuicja
ty nie wierz złemu
lecz uwierz lepiej swojej miłości
i kochanemu.
Muszę-myślałam
i się dowiedzieć i się nauczyć
nie musieć więcej
pomiędzy dobrym ani złym kluczyć.
Jeśli ta miłość radość i szczęście
jest nic nie warta
to ja wyrzucę zniszczę podepczę
do domu wrócę.
Lecz jeśli chłopak mi udowodni
swoje kochanie
to także wówczas do domu wrócę
lecz z nim zostanę.
W tej sytuacji w wielkiej miłości
szczęściu i wierze
co nas nie zniszczy nie podepczemy
właśnie nas wzmocni i nie rozerwie
uczuć głębokich
moich do niego a jego do mnie
na tę możliwość właściwie pewność
ja jeszcze dzisiaj cieszę sie ogromnie.
On wróci do mnie.
Życzę Wam wytrwałości.Może jednak celem treningu umysłowego wymyślicie moi mili swoje zakończenie tej historii?Pozdrawiam serdecznie . CDN.
Eurydyka12345
Komentarze (12)
Rym ciekawy ,chyba przed przeczytaniem napiję się
kawy.Pozdrawiam
I jednak ta niepewność nadal towarzyszy i tak od
początku,ale wytrwałość popłaca..powodzenia..
Umiesz stworzyć klimat hmmmmmmm potrafisz czytającego
zachęcić aby wytrzymał...co do miłość jeśli jest
prawdziwa nie musi być nic udowadniane...miłość przez
„M” wieki może wytrwać...czasami
zapominamy o jednym że w miłości jak i w życiu trzeba
iść na kompromis ...z uśmiechem:)
Wytrwałą jesteś! Widzę, że nie tylko Miskiewicz i
Słowacki potrafili pisać tasiemce. Zakończenie zależy
od charakteru bohaterów... ale zapewne wymyślisz
wyśmienite...
Formę bym troszkę zmieniła bo zagdnienie warte
spojrzenia! :-)
I szczęśliwe ma zakończenie ballada twa i historia
ładnie napisana.
I zyli dlugo i sczesliwie , ot tak wyglada
zakonczenie tej urokliwej ballady ....
z miłoscią nigdy nie jest wiadomo...kolejna bardzo
dobra częśc...Gratuluję!
Przed miloscia nie da sie uciec nawet na drugi koniec
swiata, bo jesli milosc istnieje to odnajdzie Cie
wszedzie nawet w najmniejszym zakatku ...
by jak najdalej uciec od niego
i miejsca tego-nie uciekniesz...ja to wiem:)dobrze sie
czyta
Weną Cię nie opuszcza- następna część jak pozostałe
ciekawa więc czytam wytrwale, najbardziej podoba mi
się ostatnia zwrotka pełna nadziei, potrafiłaś
stworzyc super klimat.
Bardzo ładne pióro- super !
Z uczuciem ulgi przeczytałem ostatnia część ballady,
gdyż martwiła mnie opisywana sytuacja. I chociaż nie
ma w niej pozytywnego rozwiązania to jednak kończy ją
pragnienie i wiara w to, że może jednak… Z
miłością bowiem jak z kobietą nigdy nie wie się co
będzie dalej… Mimo apelu autorki nie podejmuję
się wymyślić innego zakończenia bo byłoby to zbyt
proste a na pewno nieadekwatne do jej odczuć. Te,
które napisała wynika z całokształtu ballady i jest
optymalne.