Podwaliny nowego ja
Zamakam oczy – zwierciadło duszy
swej.
Nie zamierzam już dalej patrzeć wstecz.
Rozglądać się za tym co dawno zabrał
czas.
Odświeżać w myślach wypranych, głupich
spraw.
Chociaż kiedyś lubiłam rozdzielać włos na
cztery,
( a nawet pięć).
Chociaż kiedyś to miało dla mnie sens.
Dziś odnowa zaczynam stwarzać się,
Tworzyć podwaliny nowego
„ja”
W którym nie będzie niepotrzebnych łez,
zbędnych słów, wybielonej pól prawdy,
która z kłamstwem więcej wspólnego ma.
Nie będę udawała kogoś kim nie jestem
lub nie zamierzam być.
To będę ja, po prostu ja.
Taka jaka jestem
lub jaka pragnę być.
Nie dam się kształtować
ludzkim spojrzeniom i krzywdzącym
słowom,
bo to ja decyduje kim naprawdę jestem .
A ich chory świat?
No cóż … To ich świat.
Komentarze (1)
Ileż podobnych słów po głowie się plącze..nie zawsze
akurat mnie dotyczących..Spisałaś - stąd moja
obecność..Powodzenia w nowym życiu.. M.