POGODA PARK ŚMIERĆ I MAMA
POCZUJ .... PRZECZYTAJ !!!!
Deszcz potyka się o szyby dźwięcznie je
łaskocze
A świat mokry taki jest ubrania zamoczę
Wiatr podniebnie kuliguje zrywa mi
wspomnienia
Powiew jeden, powiew drugi wraca mi
strapienia
Chłodną drogą bezszelestnie krocze w myśli
butach
Tuż za drzewem kryje się strach melodie
stuka
W parku nocą gdy deszcz kropi cały świat
oblewa
Stoję gdzieś w alei życia widzę śmierci
drzewa
Pomnik nawet się uśmiecha ironicznie szydzi
Bezsilności łez marzenia czy mnie Pan Bóg
widzi ?
Nie pomodlę się przed snem bo nigdy nie
wierzyłem
I do wczoraj było pięknie bez Boga żyłem
Życie moje w parku minie w to deszczową noc
Wiatr strapieniem mnie owinie i zabierze
moc
Deszcz obmyje piętno śmierci, park ciszą
okryje
Ale mojej matki łez nawet Bóg nie skryje
Będę słyszał gromki płacz i te głosy
mamy
Jednak nadto życia kres kiedyś umieramy
" Synku proszę wróć do domu " słyszę głos
matuli
Wiatr podniebnie teraz wieje pędzi jakby
kulig
Deszcz potyka się o słowa i o głowy ludzi
Mojej matki płacz w zaświatach zawsze mnie
obudzi
Komentarze (1)
Jesteśmy obuci w myśli. Dobre porównanie. Tylko na noc
się ich pozbywamy jak butów, gdy zasypiamy. D->>--