W pogoni za...
Martwił się Ambroży, kiedy sobie włoży
Obrączkę na rączkę, bo jeszcze był hoży.
A gdy dzień ten nastał, pomogła
niewiasta;
Po tygodniu uciekł Ambroży do miasta!
Jaka zatem puenta? By każdy pamiętał:
Wcześniej ćwiczyć próby nim poczyni
śluby!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.