Pogrzebana w umyśle II
usłyszałam szelest
zamknięta w szczelinie strzępu twojej
duszy
któą niegdyś jak okna otwierałam
patrzę na siebie z góry
widzę krzyk każdej części mojego ciała
zaciskam więc powieki
i odlatuję gdzieś w popłochu czerwonego
balonika
jedwabną trumnę wysłaną przeszłością
otula niemy wyraz mojej twarzy
po którą przychodzą fiolety nocy
by nad nią czuwać
http://www.youtube.com/watch?v=12U-D5at2lw
autor
N!KA
Dodano: 2012-04-23 18:16:13
Ten wiersz przeczytano 455 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Ciekawie piszesz o miłości. Ona potrafi obrać różną
formę, ale bez względu na to jaka jest nie można bez
niej żyć. Pozdrawiam:)