pogwałcona
- tym, co tam bywają
-nie mam pewności że tak bywa codziennie
na skraju pieśni i normalności
Kto ty jesteś w ogóle
nie sen bo oczy przecieram
dymu woń rozpala pamięć opuszków palców
legenda skryta pod wschodnim namiotem
żar świętej góry i śpiewne uda
Dla kogoś kto spalił świątynię
bez słowa intruzem wtargnąłem
źródło ma szmer natchnionych oddechów
i ciepłą radość linii naszych bioder
kołyskę co nie doznała grzechu
- choćbym wykupił się wspólnym miodem
opuściłbym cię znów pośpiesznie .
i tym , co łagodnie wierzą.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.