pokręcone życie
Me życie jesienną porą pisane
Nie raz szare deszczem i łzami
skrapiane
Z wierzchu piękne jak dywan z jesiennych
liści
Pod dywanem przepełnione goryczą pełne bólu
nienawiści
Czy życie to niebo piękno i słońce?
Plaże młodość i chwile radości
A może to lochy ciemne i chłodne
Brud płacz smutek i świat bez miłości
Błądząc w tym wszystkim tak pokręconym
Z opaską życiowej gonitwy na oczach
Znów szukam w tobie kochanki i żony
Wśród gór obojętności życiowych zboczach
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.