Polerka
do weny
popraw nie przepraszaj
uczyń tak by nie zauważyła
w tym ciebie
znasz ten trik
inteligencją czarujesz
jeśli grzeszy wybacz
to z niemiłości szał rwie
nie bez kozery
zwą ją trzpiotka
srebrna słodycz
unosi i (z)wodzi
w krzywych taflach
zawsze taka prosta
i pogładź
jak się gładzi czoło
wartko wilgnej rzeki
autor
Rozalia3
Dodano: 2021-04-17 04:47:05
Ten wiersz przeczytano 1173 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
Ciekawie o Wenie, która czasem kaprysi, jak dziecko.
Myślę sobie, że głaskana, staje się miłą, łagodną
cierpliwą rasową kotką :))
Życzę udanego weekendu.
Ugłaskałaś ją nieziemsko, bo wyszedł świetny wiersz :)
Moja wena jest natrętna jak mucha, nawet klepką jej
odgonić nie mogę, a w połowie nawet nie tworzę tak
dobrych wierszy :)))
Pozdrawiam Rozalio i życzę miłej soboty :))
Rozalio, mam takie pytanko jeszcze. Nie wiem, czy Cię
niegdyś dobrze zrozumiałem, ale pod jednym z moich
usuniętych tekstów pisałaś, że masz gdzieś ten mój
pseudosonecik szyty niespełnieniem... Nie jestem w
stanie go odtworzyć z pamięci, a pomyślałem sobie, że
skoro już tu jestem znowu i nie mam zamiaru się
kasować, to wrzuciłbym go i zostawił, bo był to mój
ulubiony mój wierszyk ;-) A pamięć już słaba, tekstów
najczęściej nigdzie nie zapisuję. Chyba, że Cię
wówczas źle zrozumiałem, jeśli tak, to przepraszam :-)
Ekstra!
Głos rozsądku.
;)
Gdyby tak zaczarować Wenę, by nam przyjazną była i
natchnienia nie żałowała. Udanego i miłego weekendu:)
Świetny!
Ale myślisz, że tak wystarczy pogładzić? ;-) Ja
próbowałem, to dopiero mi się dostało po łapach ;-)
Pozdrawiam serdecznie, Rozalio :-)
ciekawy apel do weny.
:) niech wysłucha
Dobre.
Oda do weny.
Ciekawa bardzo.