Polny walczyk
Zobaczyłam łany zbóż,
Złotych, roztańczonych.
Z wiatrem ciepłym, łagodniuchnym,
W tańcu przytulonych.
Zobaczyłam jak przez pole,
Tańcem zachwyceni, płyną
Chaber razem z makiem,
W kłosy zapatrzeni.
Mak czerwienią szaty zwiewnej,
Znaczy ścieżkę w polu.
Chaber stąpa krok za krokiem,
pośród rzesz kąkolu.
I ten spokój,ta harmonia,
Co świat barwią ciszą.
Słońce złotem sypie szczodrze,
W zbóż nagrzane lico.
Komentarze (20)
prześliczny wiersz z przepiękną melodią :-)
chyba błąd.
Użytkownik usunięty? ...mam bana czy to jakiś błąd?
Wróciłam w czasy młodości, maki a potem grzechczace
makówki, wianki z chabrów i koniczynki,i ciepło i
słonecznie,dzięki :-)
Takie widoki, to chyba tylko u nas. Pozdrawiam
Aż chce się tańczyć,
tak piękny walczyk!
Pozdrawiam!
zwiewny wiersz.
bardzo ładny wiersz jakbym spacerowała po polach
uściski
Bardzo przyjemnie o przyrodzie zwłaszcza, że w wiośnie
budzi się ona do życia :) Gdyby mogła mówić, to z
pewnością usłyszałabyś Elizo "Dziękuję" ;) Plusik daję
i pozdrawiam :)
roztańczone, piękne obrazki nam podałaś na niedzielne
śniadanie...dziękuję, smacznego:) pozdrawiam
cudnie, tylko zamiast powtórki z chabra wklej np.
powój albo jakieś inne ziele.
Zwiewny jak ten Walczyk i przyjemny jak polne kwiaty
na łące
Elizo !A mnie już melodia zagrała Twoim walczykiem :)
Pięknie.
Chciała bym popatrzeć na kwiatuszki w polu,
na błękitne chabry, różowe kąkole
nazbierać dziurawca i białych rumianków
i z tych letnich kwiatów uwić wnukom wianki.
I popłynąć miedzą pomiędzy zbożami,
by odpocząć w cieniu pomiędzy gruszami,
jak mi sił wystarczy pofrunę na łąki, apotem do grochu
po dorodne pąki.
Nie ominę lasu, gdzie fiolety wrzosów,
tam, stuka dzięcioł, pogwizdują kosy,
pobiegnę gdzie grzyby i czarne jagody
potem do źródełka by się napić wody.
Pozdrawiam.
Spokojnie poprowadzony uroczy wiersz pozdrawiam