Polowanie Cz.II
W planie, co go łowczy przedstawił na
wstępie,
Zwierza będą tropić psy w leśnym
ostępie,
Strzelcy według wcześniej obranego
klucza,
Stają rzędem na dukcie, a łowczy poucza,
Strzelać można tedy, gdy zwierz linię
minie,
Gdyż ciągle nagonka skryta jest w
gęstwinie,
Na mój sygnał rogu, psy z nagonką ruszą,
A wtedy zwierzynę do nas nagnać muszą.
Łowczego róg zagrał, nagonka ruszyła,
Lecz psów swych ze smyczy jeszcze nie
puściła,
Na sam przód kołatki odbiły się echem,
Lecz zwierz głos kołatek, nie przyjął z
uśmiechem,
Zwierzyna zwietrzyła, co święci się w
lesie,
Dlaczego to echo, tak dziwny zgiełk
niesie.
Nagonka szła ławą psy ciągle szczekały,
Zwierzęta nie zwykle podobnej nawały.
Pierwsze do ucieczki sarny się rzuciły,
Gdy do nich się zbliżył ten jazgot nie
miły.
Duże stado dzików, co ryło w dąbrowie,
Także rejteradę już miało w swej głowie,
Lecz odyniec stary stado zatrzymywał,
Badał skąd się bierze ta straszliwa
siła,
Gdy ujrzał za sobą złowieszczą watahę,
Od ryja po ogon napełnił się strachem.
cdn.
Komentarze (17)
Bardzo dobra II czesc polowania...super sie
czyta....słychac tak wyraznie nagonke ujadanie psów i
strzały ...brawo....darz bór...
Bardzo obrazowo, "mickiewiczowsko" opisujesz
rozgardiasz polowania. Nic dodać!
myślę, że szykujesz niespodziankę.. czekam w napięciu
i.. drżę o sarenkę i o odyńca i o wszystko inne.
Poczułem się jakbym był na polowaniu...
prawie jak u Wojskiego polowanie opisane mój miły
panie
Świetnie dwunastozgłoskowcem wiersz - polowanie -
napisany.Ładnie i dokładnie, rytmicznie i bardzo
obrazowo.
Druga część też mi się podoba wszak ja łania płochliwa
i uciec gotowa do trzeciej części :)
Rytmiczny i ciekawy. Też czekam na kolejne, ale jak
ustrzelisz sarenkę, to będzie smutno. No i koniecznie
popraw 4 -ty wers od końca, bo znowu za dużo jedna
zgłoska./albo tylko starszy, stary- bez naj, albo
np.odyniec przywódca, albo inaczej jak to Ty
potrafisz/
Bardzo fajnie opisujesz, miło się czyta:))
bardzo fajnie opisane.:-) powodzenia
świetnie...przypomnialam sobie czasy, gdy w nagonce
chodzilam...ale się zmęczyłam...
Czekam z niecierpliwością na cd,
Już do Hubertusa niewiele zostało, będzie się radować
ma dusza i ciało.
bardzo obrazowo opisujesz, dzięki czemu czytelnik w
wyobrażni maluje sobie wizerunek takowego polowania a
do tego lekkim, zwinnym stylem...Brawo...Pozdrawiam:)
i mnie również kojarzy się z Panem Tadeuszem
Mickiewicza bardzo ładny wiersz...