Pomiędzy gdzieś
Brawa dla tych którzy mieli odwagę tu
przyjść
Gdyż gardzę kłamstwem drążącym dziury w mej
duszy
Ukłony dla tych którzy mieli odwagę
odetchnąć pełną piersią
Gdyż chamstwem się brzydzę co me serce
kruszy
Niech nic nie zakłóci tego jedwabnego
spokoju
Środkowy palec dla wszystkich podłych
świń
Mówiących o pięknym świecie
Pozwól nam Boże normalnie żyć
Nie zamykając na tysiące zamków pancernych
do Ciebie drzwi...
Komentarze (2)
Pięknie sypią się myśli. Bóg nie pozwoli
nam-ludziom-żyć normalnie. My jesteśmy stworzeni do
cierpienia.
Bardzo piękne słowa brzmią w wierszu w prawdzie swój
świat mieć wśród wrażliwości innych Podoba mi sie
wiersz ma głebszy sens istnienia Dobry w treści