Pomimo ciszy
Narzucone milczenie ciszą
nie pozwala przemówić
aby wydobyć słowa
wyrażające pragnienia
duszy
zamknięte usta oczekują
chwili
aby uwolnić uśpiony głos
i zabrzmieć głośnym echem
odbijając się od gór i
lasów
pokonując odległe
przestrzenie
aby wypełnić pustkę
niosąc radość swoimi
dźwiękami
aby tańczyć w szczęściu
pośród kwiatów miłości
pomimo panującej ciszy
ty słyszysz ten głos
choć usta milczą
odbierasz jego drgania
dotykające utęsknionego
serca
słyszysz bo pragniesz
słuchać
pomimo milczących ust
telepatycznie odbierasz
dźwięki
zamieniając w słowa
przemierzające pustkowia
wychwytujesz spośród
innych
nic nie znaczących głosów
właśnie ten
pomimo panującej ciszy
13.06 – 14.06.2004
Komentarze (12)
jak dla mnie to za dużo tego: pomimo .... treść
skondensowana i piękna..;-}
Wiersz pisany jakby pod krytykę.
Choć niektóre wersy czuć.
Ogółem to wielka farsa.Dziwi mnie że ktoś widzi w nim
sens a tym bardziej że jest na Topie.
Jako komentarz niech będą słowa Coelho "Gdybyśmy byli
tak mądrzy, by wsłuchać się w ciszę! Lecz wciąż
jesteśmy ludźmi i nie potrafimy nawet słuchać własnych
rozmów"
hmm..no cóż ,gdy się kocha jest się szczególnie
wyczulonym na drugiego czlowieka ,odległości nie maja
znaczenia...
Cisza, czym ona jest ? Czasem potrafi ona głośno
krzyczeć, tak bardzo, że nie chcesz jej słuchać.
"usta milczą,dusza śpiewa..." (?)
Nawet gdy usta milczą Ty wiesz co one chcą powiedzieć.
Vick Thor ma rację – przymiotniki, imiesłowy,
zwroty tautologiczne plus kawałki w rodzaju
„usta milczą” „telepatycznie
odbierasz dźwięki” – tele – na
odległość – pateia – uczucie; wszystko to
balansuje na granicy parodii.
Bo jak nazwać tego „potworka językowego”?:
--„ usta oczekują chwili aby uwolnić uśpiony
głos i zabrzmieć głośnym echem” – usta
mają zabrzmieć echem? usta panu brzmią? Cud natury! I
dalej te same usta „brzmią” -
„odbijając się od gór i lasów pokonując odległe
przestrzenie”, w dodatku po to , by
„tańczyć w szczęściu pośród kwiatów
miłości”.
Usta: brzmią, odbijają się od lasów i tańczą. Nie
czuje Pan jaka to bzdura?
Podobnym „potworkiem” jest to:
„słyszysz bo pragniesz słuchać pomimo milczących
ust” – a co ma jedno do drugiego? Jak usta
milczą, to peel głuchnie?
Napiszę to po prostu: to nie jest śmieszne, to jest
tragiczne. Nie potrafi pan skonstruować prostej
wypowiedzi w języku ojczystym, poprawnego
zdania/wersu, a bierze się Pan za pisanie długaśnych
wierszy. Nie wie Pan co to podmiot, orzeczenie i jaka
jest rola w/w w zdaniu. Nie mówię o dopełnieniach i
innych bardziej wyrafinowanych elementach.
Niech Pan zobaczy jak w prostym kawałku, brak podmiotu
(bo jest on daleko wcześniej) plus bezsensowna
wersyfikacja powodują galimatias, bezsens i
śmieszność:
„zamieniając w słowa przemierzające
pustkowia” - peel (domyślny) zamienia w słowa
przemierzające pustkowia, czyli zamienia w słowa puste
przestrzenie, w dodatku te pustkowia coś przemierzają
– czyli wędrują . Czy widział Pan kiedyś
„wędrujące przestrzenie”?
A na samym początku: „Narzucone milczenie ciszą
nie pozwala przemówić aby wydobyć słowa”?
Milczenie - nie pozwala przemówić – ciszą? To
przecież kolejny bzdurny fragment.
Ręce opadają.
Czasem chcemy coś powiedzieć,słowa same cisną się na
usta ...ale jednak wystarczy tylko milczenie i wzrok ,
które powie wszystko ...Pozdrawiam :)
Pięknie. Pozdrawiam.
jestem rozczarowany Karolu tym nagromadzeniem
przymiotników i powtórzeń ( tautologia
stosowana).Temat nadaję się na miniaturę a ty
machnąłeś nudną kobyłę - zlituj się i popraw.
prawdziwa łączność dusz, ładne , refleksyjne, plusik