pomruczeć obok
płakać.. po co.. rozlane mleko i wytarte łokcie nie zapłacą rachunków..
popatrzył na drobne
za mało by wrzucić na
kromkę chleba głód
nie czekających na odzew
czy nisko ją cenił
słuchając czym żyła dlaczego
chciała bez reszty być
jak zamyślona bajka
niby po co miałby to zrobić
krótka grzywka czapki
za pomponem schowana głowa
by być sobą
pociągnij sznurek
niech zagra mi inna
lepsza bez ukrytej puenty
z twarzą wystawioną
na sprzedaż
znowu ...nie zrozumiał..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.