POPiSowy kompromis
Najtęższy umysł głowi się w PiS-ie:
jak być wygranym przy kompromisie?
Aż nagle wpada pomysł do głowy
(można powiedzieć salomonowy),
by orzeczenia pół wydrukować,
biorąc jedynie właściwe słowa.
Do pojednania ochota spora,
każe zaprzysiąc sędziów półtora.
Komentarze (45)
Faktycznie Salomonem tu pachnie ;-)
Pozdrawiam
krzemAniu Ciebie pod Nobla taka jesteś w polityce
dobra. Super przekaz!
Dzięki za koment i sama nie wiem jak z tym
Janem.................
Pewnie dobrze kombinujesz krzemanko.
Miłego weekendowgo czasu, pozdrawiam cieplutko:-)
Dziękuję dziewczyny za odwiedziny i uśmiechy:) Miłego
wieczoru.
no nie teraz mnie rozłożyłaś.... świetne!!!
pozdrowionka
muszę przyznać Aniu,że pomysłów Ci nie brakuje a te
półtora perełka Pozdrawiam serdecznie i dziękuję,że
jesteś:))
:o)) dobre.
Haha :) pozdrawiam
miło by było,żeby tak było
miłego dnia:)
:))
Brawo.
Dziękuję nowym gosciom za komentarze, uśmiechy i miłe
słowa pod moim adresem:)) Pozdrawiam wszystkich.
Pomysłowo,Krzemanko.
Po co kompromis gdy władza w ręku.
Najpierw profity trza skonsumować.
Bierz co się daje, niszcz "zło" bez lęku.
A jak bić będą, będziem wojować.
Extra :-)
Zawsze mozna zaokrąglić...do 1,75 sędziego.
I tak dalej...
po co kompromis, gdy władza w dłoni?
A Europa?
Niech grzecznie czeka na złotą
myśl najważniejszego w kraju
człowieka.
Pozdrawiam serdecznie