poranek
dla 2611
Budzę się, otwieram oczy, widzę ciebie
Całego w blasku słońca.
Trzymasz mnie za rękę, otwiersz oczy
Uśmiechasz się.
To codzienne czynności. ale każda chila
W naszym życiu jest wyjątkowa
Szczególna, niepowtarzalna,
Tak niespotykana.
Dlatego to ty budzisz się koło mnie
Każdego ranka, chwytasz moją rekę
Przytulasz mnie tak czule
Twoje oczy niczym gwiazdy
Twoje dłonie niczym góry
Teraz już wiem, że nie potrzebuję
Nic prócz twej miłości.
autor
Klaudia Łosik
Dodano: 2006-12-19 02:30:51
Ten wiersz przeczytano 451 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.