PORCELANOWA
wydaje się być twarda
niczym hartowane szkło
krucha
w zaciszu swego wnętrza
czeka
mimowolnie drżąc
czy kolejne
wrogie słowo
nieprzyjazne spojrzenie
obojętny gest
nie rozpryśnie ją
w drobinki łez
każdy doznany wstrząs
narusza wrażliwą strukturę
wytrzymała liczne
niedelikatności
coraz więc bliżej
do ostatniej
którą zada
nieświadomy jej kruchości
rozbijając w pył
ciało z porcelany
autor
em-ka
Dodano: 2010-03-16 16:33:27
Ten wiersz przeczytano 515 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
nie odpadnie jej ucho czy nie odkruszy się fragment,
można ją zniszczyć tylko w całości i trzeba o tym
pamiętać zanim zbyt mocno się dotknie...
kobieta-porcelana, niby taka silna, a jedno słowo
rozbija ją na kawałki i juz nigdy nie będzie taka
sama...
Dziękuję za cenną wskazówkę - faktycznie "w pył"
zabrzmi lepiej :)
Masz rację Villain - część tej pięknej porcelany
przetrwała do dziś i wciąż nabiera na wartości ;)
Dziękuję :)
Pięknie oddana wrażliwość,a słowa "drobinki łez"to
delikatność.Jedynie słowo "proch"ciut psują mi całość
,bo widzę całe jej okrucieństwo.A może w pył.To tylko
moja refleksja.Pozdrawiam
A jednak chińskie wazy do dziś przetrwały..Nie
wszystkie, ale jednak..Nie łam się.. M.
Jesteśmy delikatni jak ta porcelana, łatwo nas
stracić:)