Portret
Rafałowi
Piszę o tobie z nadmiaru uczuć
trochę zawstydzona
ta nagłą słabością
Już sama twoja nieobecność
najpełniej maluje ciebie
w pustych szafach, biurku, pokoju, domu
i wywołuje nadmiar
słów i znaków wzruszonych,
którym choć nakazuje umiarkowanie,
stawiają opór
I ja opornie nie chcę się godzić
i tylko na wszelki wypadek
wiernie rysuje portret
choć wiem, że już
nikogo nie obchodzi podobieństwo,
ale źródło Światła
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.