Portret nastrojowy, słowem malowany
Wszystkim wrażliwym sercem i duchem
Czy mógłbym Ciebie namalować ?
Zamiast pędzla i farb
Używając tylko słowa ?
Twe oczy głębokie i przenikliwe
W kolorze chabrowym
Zmieszanym z błękitem
Nos delikatny i kształtny
Ani zbyt smukły, ani zadarty
Po prostu - proporcjonalny
Usta wydatne, lecz wąskie i zmysłowe
Najbardziej gdy lekko rozchylone
Albo jak teraz - kiedy się uśmiechasz
Włosy ? Może hebanowe
Proste, koniecznie rozpuszczone
A poliki - niech wyjdą lekko zaróżowione
***
A Ty siedzisz przede mną
Rozmarzona, zamyślona
Z dłonią podpartą pod brodę:
"Naprawdę - zapytasz -
Chciałoby Ci się malować ?
W taką pogodę ?"
"Tak - odpowiem - zaskoczona ?"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.