Posłaniec
Wszystkim
Nerwowym okrzykiem z głębi lasu,
Obudził śpiące na gałęzi ptaki.
Wyjeżdżając cwałem po trakcie,
Spieszył się bardzo do zamku.
Ścigali go czterej bandyci,
Czwórka najemników z Einbachtu.
Przejąć jego sekret chcieli tajemny,
Przekazany mu przez króla w sekrecie.
List ważny i pilny był ogromnie,
Dlatego Scigał się z czasem.
Prośbę o pomoc w kłopotach,
Od władcy, na łożu śmierci zawierał.
Jednak posłaniec nie zdążył,
Ugodzony ciosem zadanym od tyłu.
Własny przyjaciel go zdradził,
który wszedł w zmowę z możnymi.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.