Posłuchaj (szelest niekończący się)
(...jest to trochę małe rozmarzenie za bratem którego nigdy nie miałem...)
Bracie…
Za krótki słów tok
Za mała nasza wiara
Za krótki dzień
Za mała niestety…
Bracie…
Za krótko byłeś
Za mało…
Za krótka noc
By wskrzeszać
Lawinę wspomnień
Było, minęło…
Bracie…
Oddam swój oddech
Sprzedam swą duszę
Za słowo z ust twych
Za zabicie tej bezradności…
Ktokolwiek
Gdziekolwiek
Jakkolwiek
Jest ktoś…?
Kto chciałby być moim bratem?
27.02.2007.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.