post scriptum
z jaką och
nadzieją czekają na miłość i z jaką
łatwością
on z zuchwałym uśmiechem jeszcze pewny
swego
ona także jeszcze
w dżinsach lub sukience z przygodnego
sklepu
palce zaplatają
zaglądają w oczy
on słucha ona mówi
ileż będzie nocy
ile dni przed nimi
ile spojrzeń obcych
milczeń
słów rzuconych na potrzebę chwili
dróg nie zawsze koniecznych
nie w tą samą stronę
przypadkowych obietnic
bezsilności
siły
ile wrażeń że można przeżyć
że przeżyli
Komentarze (7)
Witaj...słów rzuconych na potrzebę chwili...często tak
robimy aby dogonić czas ,podoba się bo jest dobry.
Bardzo dobry.
Bardzo emocjonalnie odebrałam ten wiersz. Świetny
klimat. Pozdrawiam.
Znowu nas obdarowałaś piękną poezją Ago. Tytuł "Post
scriptum" odczytałam jako epilog tego pełnego nadziei
i planów prologu, który opisałaś.
Dziękuję i pozdrawiam:)
Dla mnie to obraz budzącej się miłości z ankietą na
post scriptum do wypełnienia treścią. Najważniejsze,
aby szli w "tę samą stronę".
Podoba mi się, pozdrawiam :)
ile jeszcze... i cały łańcuch tych ogniw "ile
jeszcze"... bardzo refleksyjny
Jestem pod wrażeniem Twojego wiersza. Jest w nim dużo
życiowej prawdy. Pozdrawiam.