Postać i sen
Ktoś zamieszkał w moim sercu,
Zjawił się niezapowiedzianie,
Przyszedł, nie mówiąc nic.
Namieszał...
Świat szary w kolorowy zamienił.
Pokazał jak kochać,
Opiekował się i nauczał.
Kto to.. Aniołek? Nie wiem
Czy to Bóg, czy to Jezus,
Tylko On potrafi cuda stwarzać,
Serce z kamienia kruszyć,
Lody topić, uspokajać.
Tylko on potrafi tak uszczęśliwiać.
Czy to On…?
Wieczorami siadam i myślę
Czuję zapach wanilii
Moje zmysły szaleją.
Pojawia się postać,
Szczupła drobna cudowna.
Piękna jak kwiat róży,
Moje oczy nie mogą przestać patrzeć
Myślę….to nie może być prawda,
Boję się, lecz nie chcę się obudzić.
Zamykam oczy…
Słodka woń wanilii
Coraz słodsza, mocniejsza
Czuję….dotyk
Tak delikatny ciepły
Jak anielskie słowa,
Ktoś usiadł obok, czuję…
Jest cudownie.
Godziny wloką się miłosiernie
Minuta za minutą,
Sekunda za sekundą.
Nie budzę się…
I widzę Ciebie.
Komentarze (3)
Dobrze, że ten Aniołek namieszał tak, że "szary świat
w kolorowy się zamienił"...
przeświadczenie takie daje nadzieje w życiu a może
właśnie przystanął Anioł przyjaźnie się
uśmiechając.Dobry wiersz radość niesie i nadzieje
ciekawy wiersz... i nestety tylko to...a powód?
Jeżeli miał być to utwór miłosny, romantyczny i tak
dalej... to te stawki o Bogu trochę tu nie pasują.
Pamiętaj, że nie da rady w jednym sensownym wierszu
wcisnąć 2 tematy...