Postscriptum
Wiem, dzieje ludzkości - nie do
opisania,
niczym rwąca rzeka mkną przed siebie w
dal.
Nici naszych losów, gdzieś w kosmosie
fal,
nieprzewidywalnie tańczą od zarania.
Kiedy ojcowizna nie jest już w
ojczyźnie,
a ty wbrew swej woli zmian dokonać
musisz,
znajdziesz kąt spokojny z miejscem przy
żonusi
i już tworzysz nowe dzieje historyczne.
Dzieje, całkowicie odmienne od wczoraj,
powstają, choć nowość nie zawsze
spokojna.
Komentarze (88)
Gdybym był młodszy, zapewne też pisałbym nową,
odmienną historię... Dobry wiersz i świetna pointa :-)
Pozdrawiam.
Podpisuję się pod komentarzem Isany. Pozdrawiam
serdecznie Mario;)
czas i przemijanie życie tak ulotne. pozdrawiam
ciekawy wiersz
Pozdrawiam serdecznie
Droga @mariat, nie dorastam Twojej wiedzy dot poezji,
ale wiem jedno, poezja to nie taka sama liczba zgłosek
w każdym wersie, poezja musi płynąć, mieć swój rytm
nie zawsze wciśnięty w liczbę głosek. Miłego ranka,
pozdrawiam serdecznie :)
Zenon
też tak czasem ,, filozofuję,,
jozen - Twoja wersja też wymowna, niezła, oparta
jednak na innych słupach budowlanych. Ja np. chciałam
skierować na moment powrotu z wojny młodych ludzi
(niejednokrotnie żonatych przed wybuchem wojny),
którzy nie wrócili do swoich żon z powodu zatrzymania
się u młodej Niemki czy Polki z zachodnich terenów.
Ciebie złości, że ja często opieram swoje komentarze
na podpowiadaniu co widzę w czytanym wierszu, a nie
powinno, bo przez takie podpowiadanie nie tylko autor
wiersza może skorzystać, lecz inni czytający również.
Mnie natomiast złoszczą komentarze ludzi wybitnie
złośliwych, atakujących i poprzez ataki i kilometrowe
wywody ze swoją pseudo erudycją, zabierają tylko
miejsce w necie i sieją nienawiść.
Podsumowując - z racji skierowania mojej myśli na
boczny tor, nie skorzystam z podpowiedzi, ale bardzo
się cieszę, że były próby naprawy. Wprawdzie z moich
12-ek u Ciebie nawet zeszło
do 9-k, ale - ogólnie fajnie. Nawet jak "jozen" wyżył
w podsumowaniu, że poezja marna.
to moja wersja bez liczenia zgłosek :)
Wiem dzieje ludzkości nie do opisania
rzeką rwącą mkną przed siebie w dal
nici naszych losów trzymają się fal
nieprzewidywalne przecież od zarania
Kiedy ojcowizna nie jest już w ojczyźnie
mimo swojej woli zmian dokonać musisz
cichy kąt spokojny ale wciąż się dusisz
zmuszony rozsądzić sprawę historycznie
Dzieje całkowicie od wczoraj odmienne
wklejasz w swoje życie przemiennie...
Na liczeniu zgłosek wiersze swe oparła, a że treść
gdzieś bryka, to poezja marna :)
Pozdrawiam cieplutko...
Refleksyjny, ciekawy wiersz.
Dobrego wieczoru Mario:)))
Wszystkim Czytelnikom słoneczne pozdrowienia wraz z
podziękowaniem za zostawione słowo.
Chciałabym, aby ten wiersz był dopieszczony w każdym
calu, bo w sumie chcę go użyć jako clou pewnych
wywodów w świeżo tworzonej antologii i dlatego tak
cenne mi są Wasze uwagi. Jeszcze raz pozdrawiam.
Msz lepiej być na ojcowiźnie, no ale różnie to w życiu
bywa, z pewnością tradycje są ważne, chociaż msz z
poszanowaniem dla inności także, zawsze byłam i jestem
za tolerancją.
Wiersz w moim odczuciu dobrze napisany.
Dobrej reszty niedzieli i udanych chwil z przyrodą pod
rękę w czasie wiosenno letnim i nie tylko życzę.
Sotku, tam po wyrazie "Wiem" stoi niewidzialny
przecinek, dla tych którzy po pierwszym czytaniu nie
machnęli ręką przekreślając wiersz. W obecnym stanie
nie mogę go tam postawić, bo musiałabym cały wiersz
zaprzecinkować, przestrzegam zasadę, albo wszędzie,
albo nigdzie. Tym, którzy ogarnęli sens wiersza, mają
swoje wizje i chcą się podzielić z czytelnikami i
autorem, ślicznie dziękuję. Pierwotna jego wersja była
taka:
Wiem los ludzkości nie do opisania
jak rwąca rzeka mknie przed siebie w dal
nić jego biegnie gdzieś w kosmosie fal
nieprzewidywalnie przecież od zarania
Kiedy ojcowizna nie jest już w ojczyźnie
i bez swojej woli zmian dokonać musisz
cichy kąt spokojny z miejscem przy żonusi
i już są tworzone dzieje historyczne
Dzieje całkowicie odmienne od wczoraj
budujesz choć nowość wcale nie jest strojna
=== === === === === === ===
W ramach podpowiadania i zastrzeżeń czytelniczych, że
nie wszędzie metrum jest ok, próbowałam kombinować i
na razie jest tzw. druga postać. Mnie osobiście, ta
pierwsza (tu w komentarzach podana) bardziej się
podoba. A co dam do druku, jeszcze nie wiem. Może kto
jeszcze coś podpowie.
Dziękuję za zatrzymanie się przy wierszu.
Nie zawsze możemy być tam,
Gdzie nasze korzenie...
Ciekawa refleksja Mario.
Pozdrawiam
Twoja refleksja skłania do życiowych przemyśleń.
Nie śmiałbym poprawiać wybitnej polonistki, ale czy w
pierwszym wersie po pierwszym wyrazie nie przydałby
się przecinek?
Skłoniłoby to czytelnika do chwili zastanowienia nad
tematem.
Pozdrawiam.
Marek