Poszukiwacz
Wyłączę umysł
Wyciszę
By opadł na dnie
Bezszelestnie
Oprę się
O kamień świadomy
On wie
O wszystkim
Na pewno mi opowie
Krok po kroku
Dojdę do prawdy
Mogę liczyć na wiarę
I wziąć w ciemno
Słowa pachnące tajemnicą
I lekkim dreszczem
Albo wykorzystać
Drugą możliwość
I tratwą
Z bagażem
Przez morze równoległego
Za przyzwoleniem
Popłynąć
Po odpowiedzi
Tam
Gdzie czas nie istnieje
autor
Snowboarder
Dodano: 2008-01-28 10:15:40
Ten wiersz przeczytano 527 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Lubie Twoje wiersze trzeba sie nad nimi zadumać a to
jest własnie w nich piekne:)