POSZUKIWACZE SKARBÓW
czekając na tratwę ...
Opuściło mnie piżmo szczęścia... czując
dreszczyk przebudzenia do... swojego życia!
Otulasz mnie przezroczystą mgiełką lata...
Bo Ty jesteś latem... I tym wszystkim co
dobre...
Kąpię się w różu różowym od dziecięcych
śmiechów i niebieskości niebieskiej od łez
zagubionego w sobie człowieka...
Gąbka nasiąkła zmiennością nastrojów
swojego życia! Moj oddech stał się miękki i
zrównoważony...
Do głowy uderza zapach oczekiwania na
jasność umysłu... Otwarcie myśli na
wszystko to, co stanie się już za chwilę w
przyszłości...
Ściskam w ręku mój skarb, ale wyruszam na
poszukiwanie Skarbu...
wyruszam w rejs...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.