Poszukiwanie...
Dziś nie wiem jakie miałaś oczy
zamglone wszystko, zapomniane,
z okruchów wspomnień składam codzień
obraz twej twarzy ukochanej.
Juń tyle wiosen i jesieni
nastało, przeszło, znów nastanie
lecz pustka która zostawiłaś
jest czarna, gęsta jak atrament.
Sny mnie nachodzą każdej nocy,
postacie, twarze i zdarzenia
i szukam ciągle lecz na darmo
twój ślad zaginąl posród cieni.
autor
sael
Dodano: 2006-09-27 09:52:39
Ten wiersz przeczytano 485 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.