Potrzebuję...
Potrzebuję słów...
Słów...
Ale jakich?
Tęsknię za tymi wszystkimi cudnymi
epitetami,
które potrafią unieść mnie do nieba...
Dzięki którym czuję, że zyję...
Że mam serce, a w nim radość i
szczęście...
że jestem lekka i szybuję jak ptak...
Kto ma je wypowiadać?
On...
Ten na którego czekam...
Ten, który rozbudzi we mnie swoją wenus
Zauważy, że jestem spragniona
jego obecności,
miłości
i szacunku...
Znajdź mnie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.