Powiastka
Też miałam babcię z męża strony
na imię babci było Ania
i dziadka, który kapeluszem
po pańsku się sąsiadom kłaniał
A miał dziadunio fanaberię,
o której wspomnieć tutaj muszę
czy trzeba było, czy nie trzeba
stale kupował kapelusze
Aż się przebrała dnia pewnego
tak zwana miarka cierpliwości
nowy egzemplarz kapeluśny
w babcinej szafie się rozgościł
Nie słyszał nikt jak kołki ciosa
się na dziadunia biednej głowie,
a ja słyszałam i pamiętam,
do dziś śmiech bierze, więc dopowiem
Oj, co to było za zrzędzenie,
tego by nie zniósł żaden święty…
Odchylił pieca trzy fajerki
i schował w ogniu, lecz gawędy
nie koniec jeszcze, wzniósł się lament
głośniejszy, bo pod same nieba
aleś ty strasznie głupi chłopie
kupiłeś, nosić było trzeba!
Wreszcie odezwał się niebożę
spiął nerwy w spłentowny tupet
niedobrze jest, niedobrze nie ma
Aniuuu…
Pocałuj ty mnie lepiej w d…
Komentarze (12)
Świetny wiersz, zabawny i lekki :-)
Dowcip, poezja i wspomnienie z dzieciństwa, dziękuję
Ci Alicjo :):):) Serdecznie pozdrawiam.
Świetny wiersz :") W każdej formie jesteś Alu
prześwietna. Przypowieści również są wspaniałe :)
:) mnie się ogólnie podoba
super, lekko i wdzięcznie napisane:)
Fajnie... dowcipnie i lekko, dobrze się czyta, ciekawa
historyjka;-)
Naprawde ładny i ciekawie napisany. Pozdrawiam.
Ciekawie napisany. Treść wciągająca i czyta się lekko.
Przeczytałem z przyjemnością. Pozdrawiam:)
Chyba mi się spodobał :)
Nieboga to wyłącznie rodzaj żeński, spłentowny
tupet to pusta metafora i na końcu zabrakło
oryginalnego pomysłu.
Dobry dowcip ... hahaha... pocałuj ty mnie lepiej w
d... . :)
Napiszę z ochotą, że odtąd dziadka kapelusz kojarzyć
się będzie z całowaniem - pieszczotą.