powiesz mi
jak pachnie deszcz co płonie gruzami
zimnych spełnionych snów potarganych
jak można pamięci odłamki ułożyć
utopić w niej wzrok zatracić się marzyć
jak zetrzeć mrok ostatniej rozłąki
kolejnymi dniami wypłowiałych zdarzeń
jak wydrążyć ciemność pustego pokoju
zaokrąglić twoje dłonie w odrobinie
moich
jak zacząć szeptać oszukać cię strachem
głosem koniecznym intensywnym twoim
jak przyznać ci rację gdy prosisz o
spokój
że ważne że można że trzeba że boli
jak spojrzeć ci w oczy co patrzą nie dla
mnie
i siłą powietrza wymienić twe imię
jak sprawić byś istniał wciąż bardziej niż
pragnę
niż ważne niż można niż trzeba niż boli
Komentarze (30)
witaj Ananke - dawno ciebie nie czytałem - moje
klimaty
pozdrawiam
ciekawe. pozdrawiam
Ananke, nie lubię interpunkcji w wierszach. Daję
przecinek wtedy, kiedy chcę żeby był wstawiony. Resztę
pauz niech czytelnik sobie dopowiada ;)
Co do Twojego utworu, ostatnia zwrotka, zrobiła
największe wrażenie. Tekst jest mocny, w moim
klimacie. Pozdrawiam
ładna melancholia i dużo pytań .... odpowiedź
przyniesie życie:-)
pozdrawiam
ładny, smutny-głosuję
JAK miło było przeczytać.
Pozdrawiam
niesamowity wiersz, nie wiem po co pytasz, przecież
wiesz... pozdrawiam ciepło o poranku
niesamowity wiersz, nie wiem po co pytasz, przecież
wiesz... pozdrawiam ciepło o poranku
Nic mi się nie dzieje po przeczytaniu...
Ośmielona wcześniejszymi-bardzo dobrymi
wierszami-odważam się :-)
Piękna melancholia, zarazem taka smutna. ciekawie
napisane pytania, zostające bez
odpowiedzi...pozdrawiam serdecznie. miłej niedzieli.
Piękny,wymowny wiersz,zwłaszcza pointa mi się
podoba,ale nie tylko.
Pozdrawiam serdecznie
ładny wiersz, a puenta ekstra
"Sila powietrza wymienic twe imie.." Piekny wiersz.
Pozdrawiam.
Pięknie poprowadziłaś tę refleksję :))).
Same kłopotliwe pytania bez odpowiedzi. ??? +)