Powody istnienia*
staram się pozbyć konfliktów kolejny
tydzień
lecz wciąga mnie twoje milczenie
nie mogę przestać
cała układam się w tej ciszy
układam na nowo
zbudowałam dla ciebie pokój i postawiłam
łóżko
chcę cię mieć w łóżku
gromadzę przedmioty malinowe i czarne
myśli byś nie skarżyła się na brak
wszystkiego nadmiar
dokładam białe
nie mów że czekanie boli
i że krew zostawia plamy
kocham twoją krew
tylko takiej zmieszanej nie umiem
filtrować
normalności już nie zatrzymam na dłużej
mówisz
- przyszłość jest piękna splątana uwierz
gdy rozplączesz wszystko się rozsypie
powróci samotność
dlatego pociągam mocniej za końce
wybacz i nie myśl
że moją krew da się zatrzymać
jeszcze nie skrzepła
w tym pokoju schowanym głęboko
tu pod czaszką
gdzie wraz z tobą
szukam powodów
Komentarze (2)
Ponieważ moje wiersze są...by były
niezauważalne.
Powod jest jeden.Ciekawe dlaczego tego dobrego wiersza
nikt nie zauwazyl?.+++++