Powoje
Moje ramiona, stęsknione powoje
Nim zakwitnę bielą ich kwiatu
Niech oplotą całe ciało twoje
Gdy wieczór zamknie oczy światu
Kiedy dojrzeją piersi maliny
Napełnią mi rozkosznie dłonie
I zwilgotnieją w tobie muśliny
A wzrok szaleństwem zapłonie
Spadniemy cicho na dno rozkoszy
Rozerwiesz ciszę westchnieniem
I znowu ranek noc spłoszy
I wszystko będzie wspomnieniem
autor


dlainnej


Dodano: 2012-05-16 14:59:56
Ten wiersz przeczytano 825 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
zmysłowo, bardzo:)
Pozdrawiam.
Dobrej nocki życzę:)
Powróciłam..by znów się nim zachwycić. Bardzo lubię
ten wiersz.
Bardzo zmysłowo. Potrafisz rozbudzić wyobraźnię
czytelnika. Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
Dawno nie czytałam tak udanego erotyku, gratuluję i
czekam na dalsze:)
Piękne metafory.
Pozdrawiam cieplutko słoneczną nutką:)
Chociaż rymy dość łatwe, wiersz może się podobać.
Lekko i przyjemnie się czyta. Pisz bo masz talent
bardzo ładny erotyk, podoba mi się :-)
Pieknie i tak rozkosznie, ach...rozmarzylam sie,
pozdrawiam cieplo:)
Z rumieńcem na niemłodej już twarzy daję dużego plusa.
Piękny, subtelny, zmysłowy...