Powracający przeciwnik
Już nigdy za spust nie pociągnę,
lecz GO inaczej zabiję.
Wyciągnę przed siebie ręce
i do śmierci go pobije.
Albo uduszę linką do prania,
na której nie będzie już ubrania.
Nikt po NIM łzy nie uroni,
a rozkładającego się ciała woni...
nie wyczujemy.
Na cmentarzu żałobnicy się nie pojawią.
Nawet członkowie rodziny się nie
zjawią...
bo ich nie ma.
Wszyscy się będą cieszyć - lecz CIACH!
ON odżył - kto? - S-T-R-A-C-H!
autor
haborym
Dodano: 2007-06-28 18:07:09
Ten wiersz przeczytano 469 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Podoba mi się ;)
Coś w stylu 'Liliji' :)
' .. Pani zabiła Pana..'