Powrót do wspomnień
Dzięki mojej mamie, polski miałem z głowy.
Muszę wam się przyznać szczerze
książek w życiu nie czytałem,
jak streszczenie trzeba było,
to ją mamie swej dawałem.
Ona za mnie przeczytała
te lektury wszystkie szkolne,
ja zaś żeby nie przeszkadzać
grałem w piłkę, miałem wolne.
Nie wiem teraz skąd się wzięła
we mnie wena do pisania,
skoro przedtem ja nie miałem
żadnej chęci do czytania.
Lecz postanowiłem dzisiaj
zaufawszy swojej pysze,
wcześniej książek nie czytałem,
za to teraz sam napiszę.
Komentarze (38)
Zawsze na Mamę można liczyć, często wracamy do
wspomnień bo to urok mienionego czasu, miłego dnia.
Szczerość nie zawsze, ale u Ciebie popłaca. Pisanie
książek to ciężka praca, ale dasz radę! Pozdrawiam
Janie-:)
To i teraz nie będziesz musiał czytać.
Szczere wyznanie, publiczna spowiedź?
Dobry i jakże lekki wiersz. Masz rację piszemy bardzo
podobnie.
Jesteśmy po podobnych przejściach lektura to było dla
mnie be. Piszę też od dosyć dawna.
Pozdrawiam!
...w las. Spokojnej nocki :)
Ładnie wspominasz czas młodzieńczy.Pozdrawiam
serdecznie:)
Fajnie powspominać. Dobrze miałeś z taką Mamą. Ale
nauka nie poszła, bo ładnie piszesz. Ja musiałam sama
czytać i czytam do dziś. Lubię książki, a moje pisanie
to tylko zabawa. Pozdrawiam :)
Ja też nie czytam, większość lektur opowiadałam z
ilustacji:-) . A to że piszę, to mam dar po Mamie:-) .
Pozdrawiam Janie
dobry refleksyjny wiersz...jesteś szczery, a to
zazwyczaj przekłada się na pisanie, co daje
prawdziwość przekazu:) miłego wieczoru
Wspomnienia z refleksją
pozdrawiam :)
o.k
:)
Dziękuję ślicznie za czytanie i komentowanie. tzw
dziękuję za podpowiedź, poprawiłem.Pozdrawiam.
ja czytałem i to dużo
dziś wzrok słaby a więc pisze
no i wplatam do pisania
to com czytał i co słyszę
a że pamięć mam szczególną
tą do głupot, tu się przyznam
do pacierza trochę gorszą
tak przeważnie ma mężczyzna
proboszczowi też mówiłem
o tej mojej z tym słabości
całe szczęście że na portal
nie zagląda on tu w gości
więc z nim nadal w zgodzie żyje
pewnie oko ciut przymyka
a ja sobie nie folguje
i w pisaniu ostro brykam:)
piękne pozdrowionka
z humorkiem od Tomka:)
Fajnie wrócić do wspomnień,ciekawie o tym napisałeś.
Ja lubiłam czytać lektury,ale mój syn był taki jak
Autor,też często za niego je czytałam:))
Pozdrawiam serdecznie
i życzę udanej książki:)
P.S Moim skromnym zdaniem,że zaufam swojej pysze
lepiej by brzmiało.Wiersz jest 8-zgłoskowy
i ładnie brzmi,lecz w ostatni wers jest 7-zgłoskowcem
można by go zmienić na 8-mio
np ale teraz sam napiszę,
albo za to teraz sam napiszę...
Oczywiście to tylko luźna sugestia,bo to nie mój
wiersz:)