Powroty
Z pierwszego śniegu, który spadł z rana,
gromadka dzieci lepi bałwana,
a inna grupka śnieżkami rzuca.
Ten widok jakoś dziwnie mnie wzrusza
i do przeszłości powracam chętnie.
Z górki na sankach raz po raz pędzę,
po czym zmarznięta do domu wracam,
a tam czekają mama i tata.
autor
krzemanka
Dodano: 2023-11-30 10:59:37
Ten wiersz przeczytano 1122 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
O tak, takie sentymentalne powroty do czasów
dzieciństwa nachodzą mnie zwłaszcza w okresie
świątecznym...łezka kręci się w oku ale też
wdzięczność kochanym rodzicom za szczęśliwe,
beztroskie dziecięce lata...
Pozdrawiam ciepło :)
Witaj,
ja także ze wzruszeniem wracam do dzieciństwa.
Przy każdej okazji także sezonowej.../+/
Uśmiech i pozdrowienia.
Wracamy do naszego dzieciństwa, czasem zaskoczeni
widokiem i wspomnieniami.
Pozdrawiam serdecznie, Halina
Bardzo dziękuję wszystkim gościom za komentarze.
Miłego wieczoru:)
czytając Twój wierszyk też wróciłam do dzieciństwa.
Wrocily wspomnienia.. piekna nostalgia.
Pozdrawiam Aniu :)
Nostalgia w uroczym wierszu. Tez tak miałem, a na
skarpie w Agrykoli były 3 ziemne lodowe tory
saneczkowe. Był pęd, a zima trzymała od listopada do
marca. Pozdrawiam
Patrząc na hasające dzieci na śniegu też wspominam
swoje beztroskie dzieciństwo. Pozdrawiam radośnie:)
Powrót do dzieciństwa, pierwszy śnieg przywołuje
wspomnienia...
Pozdrawiam serdecznie :)
W sumie ujmująco :)
I myślę, że taka retrospekcja czasem każdego dopada...
:)
No i jakaś łezka też się w oku zakręci, bo wiadomo,
nie tylko zima, lepienie bałwana, sanki, ale... Przede
wszystkim - Mama i Tata... :)))
Wiersz bardzo się podoba.
Pozdrawiam ciepło, Aniu :)
może być