Poza niebem
Andrzejowi
Tak często przychodzisz we śnie,
a powinieneś być już w niebie,
do którego nie mam dostępu.
Niech Cię otuli moja miłość.
Ona wypełnia mnie bezgranicznie,
każe podążać za Tobą krok w krok.
Ale nie mogę na pastwę losu
zostawić naszych ukochanych kotek.
Komentarze (14)
Witam,
też powód aby żyć.../+/
Pozdrawiam.
Oczywiście masz rację. Posiadanie kotów to ogromna
odpowiedzialność i obowiązek. Nie można z niego
wykręcić się pod byle pretekstem.
Nie wahaj się Mijo. Działaj, jak dyktuje Ci serce.
Blokowane emocje rosną. Spójrz, ile osób otwiera Twoje
wiersze. Nie przechodzi obok. Zostawia Ci wsparcie bez
słów.
To równie wartościowe jak komentarze.
Jesteś bardzo dzielna.
Pan Bodek - dziękuję za pozdrowienia i przeczytanie
Konwalia majowa - dziekuję serdecznie za słowa tak
podnoszące na duchu. Bo już czasem aż się krępuję
umieścić coś smutnego
To najtrudniejsze stany ducha do opisania słowami. A
jednak piszesz Mijo. Przejmująco piszesz niekończący
się list. Dla Ciebie to odrobina ukojenia, a dla nas
cenne źródło refleksji.
Pozdrawiam najcieplej.
Tesknota nie mija... :(
Pozdrawiam Mijo serdecznie.
Jestem wdzięczna za odwiedziny i zrozumienie. Ciągła
mieszanka emocji i przyziemnych spraw. U wielu osób.
Witaj
Pisane tęsknotą.
Bardzo wzruszające, a i wymowne wersy.
Serdeczności ślę.
Wspaniale w wierszu wyrażona tęsknota. Moja kotka tez
potrafi rozproszyć smutek. Ślę radosne pozdrowienia:)
Kotki zawsze nieco odciagają smutne myśli ..
Pozdrawiam
Wzruszająca tęsknota...
Pozdrawiam Mijo...
Ciągła tęsknota, ale to dobrze, że jest też coś co
trzyma przy życiu.
Jednak w szponach wiadomego smutku jest przesmyk
pragmatycznego - wciąż nieustępującego - żalu.
(+)