Poza sobą
jestem żalu okruchem
chwilową zabawką
zgwałć mnie
zostaw
albo zabij...
bo jestem tylko na teraz
na chwilę
niczym bezkres
niczym nadzieja
jestem taka naiwna
głupia i niewinna
wyśmiej
wykpij
albo zniszcz...
bo jutro mnie już nie będzie
zapomnisz
o uczuciach
o mym świecie
jestem jak ciągła cisza
pusta, bez odbicia
dawaj
odbieraj
nie żałuj...
bo nie mam w sobie szczęścia
tylko śmierć
ona to wie
ona mnie zna
jestem ciemności blaskiem
czarnej świecy wrzaskiem
żyję
pragnę
lub ginę...
bo mam dzisiaj tylko siebie
daleko
moje niebo
wciąż odległe
jestem taka jak chciałeś
i taką mnie miałeś
płaczę
tonę
odchodzę...
bo jestem dokładnie Tobą
żałosna
bez serca
bez woli
Komentarze (3)
Bardzo smutny wiersz choć piękny ale w jakiś sposób
boli( moje prywatne odczucie).
treść smutna, ale wiersz wymowny. pozdrawiam
Ciekawy wiersz, spodobał mi się, szczególnie
interesująca treść. Pozdrawiam.