Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Pożar w Rawalpindi

W podróży po pięknym Pakistanie
Naszym wspólnym domem był hotel.
Można było w nim wziąć prysznic.
Przygotować posiłek z konserw.
A gdy przyszła nam na to ochota,
To po pracy wódki też się napić.
Miałeś zupełną gwarancję wtedy,
Że ten zły nawyk picia z Polski,
Skutecznie zabezpieczy organizm
Przed możliwym atakiem ameby.
Wieczorem po powrocie z Attok,
Trochę za dużo wódki wypiliśmy.
O mały figiel spowodowalibyśmy
Chyba pożar hotelu w Rawalpindi.
Podczas debatowania w saloniku,
Ze zbytnio słowiańską fantazją,
Przytępionej uwadze naszej uszła
Niewyłączona w łazience grzałka.
Dym już wydobywał się z łazienki
Słabości do kieliszka zły omen.
Pierwszy ja do łazienki wszedłem.
Za mną szef mój wpadł przerażony.
Sznur od tej nieszczęsnej grzałki,
Zwęglił się do samego gniazdka.
W całym hotelu światło wygasło.
Przez szparę w ażurowej kotarze,
Dojrzałem krzątające się postaci
Szukających przyczyn tej awarii.
Porozumiewali się w języku urdu.
Sądząc, że do nas zaraz wejdą,
Zamarliśmy po prostu ze strachu.
Machaliśmy wokół na różne strony,
Na zmianę bez wytchnienia prawie,
Ręcznikami kąpielowymi z frote,
Aby przewietrzyć kochany salonik.
Skuteczność tych akcji była nikła.
Z uwagi na duży bezruch powietrza.
I brak wentylacji w tej łazience.
Światło dawała uliczna latarnia,
Ale dość skąpe zasłonięta palmą.
W Rawalpindi zapadała cisza nocna.
Do snu szykowało się całe miasto.
Hałaśliwe za dnia motorowe riksze
Coraz rzadziej przemykały ulicą.
Jacyś biedni ludzie na ulicy obok
W kucznej pozycji przy ogniskach,
Zajadali się smacznymi ciapatami.
Jedynie z minaretu gdzieś daleko,
Można było słyszeć głos muezzina
Wzywającego do nocnych modlitw.
W hotelu surowo było zabronione ,
Używanie elektrycznych grzałek.
Za niezastosowanie się do zakazu
Groziła nam kara a nawet areszt.
Sąd islamski za drobne występki,
Mógł skazać na dotkliwą chłostę,
Za drobną kradzież obciąć rękę.
Radość do nas dopiero powróciła
Gdy w hotelu przywrócono światło,
Przerywając nam wymuszoną ciszę.
Pod sufitem uruchomił się znowu,
Najpierw ospale a później wartko,
Wcześniej łagodzący upał wiatrak.
I pomyśleć jaki byłby nasz koniec,
Gdyby przez nas ten hotel spłonął.
Niewiele mógłby też zdziałać nasz
Konsulat z siedzibą w Islamabadzie.
Woda zaś z zapory wodnej "Tarbela"
Dająca energię i użyźniająca pola
Byłaby użyta tylko do gaszenia.

autor

Adaśko

Dodano: 2013-07-13 00:48:14
Ten wiersz przeczytano 1040 razy
Oddanych głosów: 12
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Przygoda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (15)

Adaśko Adaśko

Dziękuję za przeczytanie tego wiersza.

lucuś50+ lucuś50+

I cieszy dobre zakończenie:)
Miłego dnia:)

Tenia Tenia

groza z humorem,ale było ... super przygoda - gigant
poetycki bardzo fajny

kazap kazap

pomimo przeszkód najważniejsze ze dobrze wszystko sie
skończyło

Adaśko Adaśko

Wszystkim pięknym Paniom dziękuję serdecznie za głosy.
Życzę miłej niedzieli.

DoroteK DoroteK

niesamowite wspomnienia, nie wiem czy wesołe, ale na
pewno ciekawe

nowicjuszka nowicjuszka

No to mieliście szczęście
w nieszczęściu.Bardzo ładnie
napisałeś wiersz o przygodzie
w hotelu.Pozdrawiam serdecznie.

karmarg karmarg

ta przygoda mogła mieć zupełnie inny przebieg ...udało
się ugasić pożar ...całe szczęście fantastycznie
opisujesz te przygody ....
pozdrawiam:-)))

Madison Madison

Niezła przygoda, którą ubrałeś w ciekawe słowa.
Pozdrawiam

Cecylia Dąbrowska Cecylia Dąbrowska

Ze światłem zawsze raźniej i weselej.
Pouczająca historia
Kilka dni temu na promie Stena Line włączałam grzałkę
do pustego kubka,(nie po alkoholu) koleżanka
zauważyła to.Wszystko dobrze się skończyło. Pozdrawiam
C

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

tak mieliscie dużo szczęścia,ze tak sie to wszystko
skończyło prawda?
pozdrawiam:)

MEG MEG

Pełna emocji relacja, czyta się do końca z zapartym
tchem, na szczęście pozytywne zakończenie:)
Pozdrawiam.

Adaśko Adaśko

Dziękuję. Życzę miłych snów

Ola Ola

Witam. Ładna przygoda:):), miej Panie Boże w
opiece:):). Pozdrawiam i dobranoc

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »