POŻARY
Szumiał las zielony i ptaki śpiewały
Zwierzętom jak w domu spokojnie się żyło
Lecz czar raju prysnął błysnął płomyk
mały
I to w jednej chwili wszystko się
skończyło.
Skończyły się śpiewy kraczą czarne wrony
Wiatr tylko przeszywa sterczące kikuty
Długo poczekamy na kolor zielony
Na polany złote gdzie miło zdjąć buty.
I co teraz zrobić? Przecież już się
stało
Pomóżmy naturze podnieść się z popiołów
Przeprośmy za wszystko chociaż to jest
mało
Nie można skutecznie poskromić żywiołów.
Więc dbajmy o ziemię jak tylko możemy
Tak szybko ubywa co z trudem się rodzi
A my jak te sępy wszystko wydrzeć chcemy
Lecz ona cierpliwe choć z trudem to
płodzi.
NAP. LECH KAMINSKI.
Komentarze (6)
Smutny temat, ładnie napisany,
Dobry wiersz
smutna przygoda, ale wiersz ładny
dobry wiersz..... z refleksją.. za mało dbamy o
przyrodę to fakt
pozdrawiam - miłego dnia:-)))))
bardzo dobry podjety temat / I wykonanie tez niezle!
Pozdrawiam
Pięknie opisałeś pożar. Musimy wszyscy uważać by nie
palić w lesie. Łatwo można stracić tak piękną
przyrodę.Pozdrawiam.