Pozawizja
A nad nami biel -
upstrzona ekranami bez emisji.
Kosmiczny trel, szepczący
swym nadrannym snem bez wizji.
Pamiętam czarno-biały mróz,
który był letnim ledwozmrokiem -
niebieskozwiewna, migocąca...
tafla okien.
Koniec transmisji mam na dziś -
zimowa cisza mnie omami
i jeszcze wspomnę, ukołyszę pamięć,
pięknymi w swej prostocie obrazami,
jak tamten, szumiący koniec programów.
autor




Predator57




Dodano: 2021-02-17 21:18:51
Ten wiersz przeczytano 1505 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Przywodzi wspomnienia dwóch takich dni: niedawnego i
tego sprzed 40 lat.
Pozdrawiam:)
Z pewnością jest to wspomnienie minionego czasu
nawiązujące do obecnego wydarzenia.
Skłaniasz do refleksji.
Pozdrawiam.
Marek
Ładne wspominki!
Pozdrawiam :)
Znowu przeczytałam po swojemu :(
Transmisja - życie.
Reszty nie znamy.
Przyjmij pozdrowienia.
pamiętam jak na koniec programów był śnieżek w
telewizorze. (mój tata patrzył do końca, co strasznie
nas denerwowało)
Jest oryginalnie!
I mi się to podoba.
Pozdrowienia dla Ciebie!
... i to od razu po komentarzu :-))
Jeszcze raz - Dobranoc :-)
PS Natomiast mam pewność, że głos oddałam :-)
A ja pamiętam obraz kontrolny. I czasy, gdy był tylko
jeden program we wtorki i piątki od 17.00 do 22.00, a
w niedzielę od 10.00 do 23.00.
Zimowa cisza, ukołysana pamięć...
Bardzo wpada w mój odbiór...
Pozdrawiam cieplutko...
Powiem Ci, że mam podejrzenie graniczące z pewnością -
jednakmogę się mylić - iż nie tylko o czarnej środzie
piszesz, ale jak zwykle jest to POEZJA.
Dobrej nocy, Predatorze POETO :)