Pozdrowienia z Bazylei- 2017-18
Pierwszy raz w życiu nie cieszę się na okoliczność wyjazdu, bo przez 7 dni bez ukochanej.
"Pozdrowienia z Bazylei 2017-18".
23.12.2017r. sobota 13:33:00
Pozdrowienia z Bazylei 2017-18 ślę
I już wam pokrótce wyjaśnię
Dlaczego nie idą w ślady minionych lat
I przez czas wyjazdu nie będzie cyklu,
Który będę kontynuował przez ten czas.
Otóż po:
1.Serce i myślą jestem w kraju, z moją
dziewczyną,
2.Nie odczuwam, aż tak wielkiego entuzjazmu
na okoliczność wyjazdu, a zapiskę robię na
kilka dni przed, co widać po dacie,
3.Można obejść się bez cyklu, a na koniec
po powrocie w dniu 2 stycznia zrobić
relację z całości wyjazdu, który trwa w
dniach 27.12.2017, a 02.01.2018r.
Niemniej pozdrawiam wszystkich,
Publikując, będąc już w trakcie podróży
niczego nie żałuję, jak to powiedziała moja
kochana dziewczyna, zaplanowałeś, opłaciłeś
itd. ten wyjazd na długo przed tym jak się
poznaliśmy to jedź, baw się dobrze.
Nieprawdaż, że ona kochana jest?
Serce mi ściska,
Autobus w podróży pomyka
Już lada chwila mój wzrok
Zobaczy, a stopa w Bazylei zrobi krok.
Nowa, modlitewna energia na mnie spływa,
Każdy wie, ze to wspólnota Taiz na
spotkanie przybywa.
Moi kochani,
My nie będziemy po sylwestrze skacowani,
Lecz w doskonałym nastroju
Powrócimy do swych domostw w spokoju.
Nie chcę się jakoś zbytnio rozwodzić
Nad tematem,
A więc, zatem
Pozwólcie, że z aparatem fotograficznym po
Bazylei będę chodzić.
Ja wypuszczę swą fantazję wcale nie
powolną
I uchwycę w zachwycie nawet ścieżkę
polną.
Moja relacja na koniec będzie rzetelna,
A teraz ma myśl bezczelna
Wizualizuję mą ukochaną,
Tę, tak bardzo roześmianą.
W autobusie jedziemy, nie istnieją żadne
podziały,
Tylko znajome dziewczyny w podgrupach
rozmawiały.
Kolejne miasto na mapie Europy pozna me
ślady,
Bazylea jeszcze nie zdaje sobie sprawy,
Że globtroter jestem doskonały
I każdy jej zakątek skrzętnie zostanie
zapisany.
Ja nie odwiedzę tego kraju stolicę,
Ale poznam Bazyleę, jej najbliższą okolicę
i tajemnicę.
W głowie się nie mieści,
Ilu nas, Polaków tam w kościołach się
zmieści.
Będzie nas kilka tysięcy,
Każdy wyda sporo pieniędzy,
Bo Szwajcaria ma zdrowo wszystko w
cenie,
Odczują to wyraźne nasze polskie,
złotówkowe kieszenie.
Jednak na to się pisaliśmy,
Gdy się na wyjazd decydowaliśmy.
Ja mym uczuciom nie pozwolę na
poniewierkę,
Więc na zdjęciu będę mieć moją kochaną
Natalkę.
My dziwnych, niezrozumiałych słów
używacie,
Nawet jeżeli je pod mym adresem używacie
To słowo to do mnie nie doleci,
Bo ma głowa wokół się kręci.
Zwiedzam,
Serce przygodzie powierzam.
Mój dobry nastrój się nie zgubił,
Przecież ja ten zakątek żem już polubił.
Skoro się wszystko zaczęło
To niech do końca dobiegnie to dzieło.
Jednak po powrocie będzie czas
wspaniały,
Bo ja w swych uczuciach i dążeniach
wytrwały
Sprawię, że ma ukochana w mych ramionach
zatonie,
A ja ją przed złem tego świata obronię.
Teraz pozwolę swemu sercu ku niej
popłynąć,
Bo już chcę w jej czułościach zatonąć.
O Dobry Panie, człowiek czasem się czegoś
wyrzeka,
Gdy tymczasem to coś właśnie w uniesieniu
czeka.
Ja nim na maksa przygodę zacznę,
To nową serenadę rozpocznę,
To moja ostatnia bez mej ukochanej
przygoda,
Wrócę za tydzień i znów zachwyci mnie jej
delikatna uroda.
Serdecznie dziękuję i zapraszam was ponownie. Tęsknię, przede wszystkim za ukochaną, ona tak cudowne rzeczy mi powiedziała :)
Komentarze (12)
tydzień szybko minie a luba jak kocha to poczeka :))
Pięknie i ciekawie:)pozdrawiam:)
Pięknie Amorku. Rozstania czasami są potrzebne.
Pozdrawiam :)
Amorku miłosci zawsze tęsknota towarzyszy jest jej
nieodłączną przyjaciółką ale po powrocie powitanie
będzie gorętsze :) a teraz zwiedzaj rób notatki i
zdjecia by z móc wszytko opowiedzieć ukochanej
dziewczynie Na następne wojaże wybierzecie się razem
:)
Pozdrawiam serdecznie :)
wracaj... wracaj ona czeka ...a nagroda słodka będzie
..
Piękny wiersz...tęsknota i powroty.
Pozdrawiam serdecznie :)
Witaj Amorze:)
No to teraz masz już za kim tęsknić to powrót do kraju
będzie bardziej wyczekiwany:)
Pozdrawiam:)
W zakochaniu marzymy o, po innych zakątkach
podróżowaniu...
AMORKU szczęścia w miłości życzę :) a rozstania... No
cóż trzeba i to przeżyć. Ale jakie powitania potem są
piękne! :)
Miłego dnia :*)
Widok z katedry powala i pięknie wpasowany ren...całe
miasto ładne, warto zobaczyć. Pozdrawiam
Prawda, miłość jest szaleństwem po rozstaniu...
Ciekawie!
:)
Pozdrawiam, ukłony!
Oj kochana, kochana ta Twoja dziewczyna, chyba nie
tylko za to, że Ci pozwoliła wyjechać.
Będziesz tęsknił. Oj będziesz. Przy niej tydzień to
jeden dzień. A bez niej to cały miesiąc. Nie
zazdroszczę wyjazdu. A cały opis bardzo fajny...
Pozdrawiam. Szybkiego powrotu i bardzo, bardzo
szczęśliwego Nowego Roku.
Pozdrawiam. Miłego dnia i długiej telefonicznej
rozmowy wieczorem ze swoją Lubą ; )))