Pożegnalnie...
Niepamięcią sięgam
za horyzont wspomnień
czekając na znak
od dziwnego losu
co tą krętą drogą
prowadząc niewiedzą
zadaje zagadki
odgadnąć nie sposób.
Po co na mej drodze
szyderczym planem
ludzi mi postawił
co bliżsi od brata
wiedząc że pożegnam
choć serce mi krwawi
popchnie w inną stronę
los z uśmiechem kata.
Odchodząc zostawię
strzęp liter po sobie
myśl może przyjazną
wspomnienie zamglone
przeznaczenie moje
topór czasu ostrzy
jedno mgnienie powiek
popchnie w inną stronę...
Komentarze (26)
Chcesz siostrzyczko,żebym poryczała się przez
Ciebie??? no to masz!!!! :((((((( Całuski posyłam
smutne jak los muchy złapanej w sieć
pajęczą...buuuuuuu!!!!!
Wiersz utkany wielkim smutkiem.
Podoba mi się.
Pozdrawiam.
Smutkiem wypełnił moje serce twój wiersz.Pozdrawiam
cię serdecznie:)
Jakoś smutno...mam nadzieję że nigdzie się nie
wybierasz...
Buziole:):*
Smutek też może być wesoły - czasem
Pozdrawiam serdecznie
Smutno, sari...
Bardzo ładny, choć smutny wiersz.
Dwa pierwsze wersy drugiej strofy czytam sobie:
"Dlaczego na drodze,
swym szyderczym planem," i zamiast "choć serce mi
krwawi"
"chociaż serce krwawi". Mam nadzieję, że autorka
wybaczy mi te czytelnicze uwagi. Miłego dnia.
Trwaj i ciesz się każdą chwilą.Ciepło tulę.
Życie jest jedna zagadką, nie wiemy co nam los
przyniesie,
piękny refleksyjny wiersz,
pozdrawiam i zdrowia życzę,
Na rozdrożu..
Refleksyjnie o pogmatwanym losie ludzkim, nietrwałym
szczęściu..
Pozdrawiam ciepło, rozumiem..
jakże mi się smutnie zrobiło,
zdrowia, zdrowia, życzę