Pożegnanie
Wszystkim tym, którzy kochają, choć nie powinni...
Stoi samotna
wśród bezkresu pustki
w sukience utkanej
z szarych smutnych barw
w rękach swych dzierży
talizman przeszłości
w oku jej kręci się łza...
Serce wciąż krwawi
palącą czerwienią
pewne przeszłości
i jutra niepewne
wpatrzona w nadzieje
co odchodzi wraz z nim
dźwiga miłości brzemię...
A twarz poszarzała
wygięta w grymasie
uśmiechem wciąż grzeszy
na do widzenia
i za nim w dal siną
wyblakłym spojrzeniem
podąża z tą samą nadzieją...
A on co rusz odwraca wzrok
by spojrzeć po raz ostatni
nie może cofnąć się
ani odejść
stoi w pół mroku
choć czas bardzo nagli...
W nicości stoją obydwoje
wpatrzeni w kontur swych ciał
ona nie wie jak sobie poradzi
on nie wie że będzie znów sam...
Zagubieni w przeszłości
co jak statek widmo
wciąż się wynurza
na horyzont dat
nie potrafią
odejść od siebie
zbyt wiele ich łączy..
uczucia świat...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.