pożegnanie
Pokochałam Cię już dawno, lecz była to
miłość bez wzajemności.
nadeszła szara codzienność, nowe
znajomości,
wszytko bez myśli o tobie...
i wtedy...
Zjawiałeś sie niespodziewanie,
przypominając o sobie.
A ja znów potrzebowałam czasu by zapomnieć
o tobie .
Mijały dni, miesiące, lata,
i nie ma już ciebie w mojej głowie,
bo tak naprawdę to byleś tylko wytworem
mojej samotności...
Komentarze (1)
Przydałaby się jakaś bardziej realna postać. Byłoby
nam wszystkim milej.