Pożegnanie
Ująłeś dłonią moją dłoń,
gdy łza uciekła w chłodną toń,
wyszeptałeś ciemne: żegnaj...
Wsparłeś głowę o mój bok,
ostrze rozjaśniło bujny mrok,
rzekłeś wtedy ciemne: żegnaj...
I opadłem niemy na głowni skraj,
zmierzch wyblakł – rozbłysł raj...
Żegnaj, żegnaj, żegnaj!
autor
P&L
Dodano: 2013-08-14 19:07:45
Ten wiersz przeczytano 819 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Jest tu ten dramatyzm ogromny
wymowny wiersz pozdrawiam
Mocne pożegnanie...pozdrawiam:)
bardzo wymowny... dramatyzm pożegnania ....
pozdrawiam:-)
Ciekawe pożegnanie... Pozdrawiam :D
Ładne pożegnanie, przykre. Pozdrawiam
Krotki, ale dobry, szczegolnie powtorzenie calego
wersu / wzmacniasz tym wymowe/ dobry wiersz/