Pożegnanie
POŻEGNANIE
Odszedłeś młody, zamieszkałeś cienie,
A mnie się zawalił cały mój świat.
Noc Ci już nigdy celu nie poświęci.
Dlaczego, żyć będziesz,
Tylko w mej pamięci?
Na moje barki spadł ciężar nieba!
A Ciebie obok mnie już nie ma !
Tłamsić, dusi, łamie kości, pochyla kark
.
Czy błękit nieba, może krzywdzić aż
tak?.
Ból i tęsknota zawładnął mą duszę.
Złamana leżę w pyle u Twych stop Boże.
Lecz jak światło w tunelu z oddali.
Rośnie w mym sercu bunt i gniew.
Jak feniks z popiołów podnoszę głowę.
Zaciskam pieści, prostuje kark.
Otwieram oczy, patrzę z nadzieją w nowy
świt.
Spokój jest mym wsparciem,
Podporą wiara w lepsze dni.
Nieodwracalna pewność że nie wrócisz do
nas,
Jak pieczęć zamyka w mych ustach krzyk.
Wysusza łzy, które chcą płynąć z oczu.
To tak niedługo, chwilę jeszcze
poczekaj.
E Lena
Wiersz napisałam jako pożegnanie żałoby po śmierci męża.
Komentarze (7)
Bolesne słowa pełne tęsknoty i oczekiwania na dalsze
życie po stracie najbliższej kochanej osoby z nadzieją
na wieczne spotkanie.
Pozdrawiam ciepło.
Poruszające wersy pełne bólu, tęsknoty, rozpaczy, ale
jednocześnie z nadzieją na, że znajdzie się w sobie
siłę na dalsze życie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Trudny czas kiedyś się kończy i trzeba podjąć trud
życia z inną świadomością. Wyzwania życia mają inny
charakter, w obliczu konieczności radzenia sobie
samej.
Życzę dużo wewnętrznego pokoju i wsparcia bliskich.
Pozdrawiam miło i życzę już tylko samych radosnych
chwil. ;-)
anna
Minęło wiele lat, ale czas leczył moje rany wyjątkowo
długo. Z czasem powoli zaczynałam żyć jakby na nowo.
Pozdrawiam Anno ;-)
JoViSkA
Cóż życie i jego scenariusze.
Dziękuję bardzo i pozdrawiam ;-)
Wzruszająco.
Ale to dobrze, że czas żałoby się skończył. Pora na
nowe otwarcie n życie.
Bardzo wzruszająco...
Pozdrawiam serdecznie