Pożegnanie.
Bardziej jak wiatr...- Romanowi
Zostały mi zdjęcia po Tobie,
i wspomnień ogromny bagaż.
Serce, które boli z rozpaczy
i ciężar, którego nie sposób
udźwignąć.
Pytam siebie: "dlaczego, tak
to boli "? Wiedziałam od początku,
że rozstanie jest nieuniknione,
a jednak rozpaczam, bo wszystko
jest skończone.
Byłeś, jak pociąg pędzący do przodu,
którego nie umiałam dogonić.
Byłeś , jak wiatr szumiący wśród liści,
którego nie sposób zatrzymać.
Byłam jak ćma , biegnąca ku Tobie,
na każde Twoje słowo, każde skinienie.
Spaliłam się wewnątrz, czuję pustkę
i cóż jest warte, teraz moje
istnienie....
Tessa50
Biegnij dalej ku życiu.....
Komentarze (16)
Widać byłaś zanadto oddana i powstała zupa Romana.