POŻEGNANIE
tyle nocy przepłakałam
ranne serce łka z rozpaczy
tak tęskniłam i czekałam
czyż nie mogło być inaczej
kochać wiecznie przyrzekałeś
bezgranicznie zaufałam
gdy pieściłeś całowałeś
duszę ciało swe oddałam
w tobie tylko tkwi przyczyna
już nie będę błagać prosić
nie wart jesteś by wspominać
opłakiwać żale znosić
choć ostatnia łza się kręci
idę z podniesioną głową
chcę wyrzucić cię z pamięci
bez balastu żyć na nowo
miłość nie jest jak huśtawka
dzisiaj stawiam krzyż i znicze
wszak kobieta nie zabawka
rozpoczynam nowe życie
Komentarze (12)
Mocne i kreatywne....myślę ze zrobiłaś
dobrze...rozpoczynając nowe życie.
proste i bardzo dziewczęce przesłanie, ale podoba mi
się :-) (troszkę za dużo rymów gramatycznych, warto w
następnych wierszach nad tym popracować) pozdrawiam
:-)
piękny wiersz i warsztat doskonały.
Bardzo fajny wiersz! Może ON przeczyta! A niech
żałuje!Nie wart Twojej miłości! Zaczynaj nowe życie!
Bardzo ładny...
Pozdrawiam :)
Mocne i takie ładne pełne dumy to mi się spodobało
najbardziej tak to jest z tą miłością nie każda
przychodzi na zawsze niestety ale czasami koniec bywa
nowym początkiem
pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie
Życie zbyt krótkie i zbyt piękne aby płakać nad jednym
rozlanym mlekiem. Trzeba wyrwać z życia co się da.
Pozdrawiam Serdecznie
\miłość nie jest huśtawką\ \kobieta nie zabawka\
dobrze, że to wiesz. Idż z podniesioną głową,spotkasz
jeszcze kogoś,kto Cię pokocha naprawdę,tego życzę.
"choć ostatnia łza się kręci
idę z podniesioną głową"
Wiara w siebie umacnia i dodaje nam sił.
Pozdrawiam :)
Bardzo ładnie i stanowczo, tak trzymaj:))
Kochałaś, odszedł bez przyczyny, może z twojej winy
Nie sposób wyrzucić poza siebie uczucie którym się
żyło dniami i nocami- pozostanie w tobie
dziewczyno,czas jakiś dopóty się nowe nie zacznie.
To nowe pielęgnuj i strzeż, lata biegną na wprost i na
oścież. W tym biegu zatracić się można, kochaj tylko
jednego, daj mu siebie, jego zabierz całego.
Wiersz nie ma w sobie tej rysy na której byłoby widać,
tego właśnie "dlaczego"
Pozdrawiam- miłego dnia
odważnie! Ale czy nie lepiej się witać niż żegnać?
Pozdrawiam!