Pożegnanie dnia...
Zachodzi słońce,
dochodzi do kresu dnia.
Za horyzont przenika,
gdzie niebo z ziemią
się styka.
Jak granica istnienia,
tam, gdzie sięgają
marzenia.
Ziemskie kłopoty.
niebo przyjmuje.
Otula ciepłem ziemię.
W serca wlewa nadzieję.
Na pożegnanie dnia
analizuję minione
zdarzenia, wrażenia,
co było dobre, a co złe. .
Pragnę zasnąć spokojnie.
Rano podążyć promenadą
dnia ku szczęściu i radości.
Z czystym sercem pełnym
życzliwości i miłości.
Komentarze (2)
Życzę,by te marzenia się spełniły.A wiersz jestem na
tak.
dzień jak co dzień przemija obok nas i rzadko widzimy
ich urodę świąteczną prędzej; pozdrawiam serdecznie