Pracoholik
Ktoś dziś zajął miejsce w mym kartonie,
już się martwię gdzie ja będę spał,
taki byłem dumny z mego domu,
teraz idę kimać gdzieś nad staw
Jutro pójdę znów do pośredniaka,
wydeptaną ścieżką którą znam.
Bardzo pragnę jakiejś pracy,
patriotyzm wielki w sobie mam
Jest dla pana praca: mieszkanie i wóz
proszę tu podpisać - a tutaj jest klucz.
A gdzie moja wolność! gdzie jest Rzecznik
Praw?
jestem wolny człowiek idę spać nad staw
autor
karl
Dodano: 2012-12-17 09:26:22
Ten wiersz przeczytano 708 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Jeżeli nic się nie zmieni,to kartonowych mieszkań
będzie przybywało.Pozdrawiam.
Takich wolnych ptakow nie brakuje ..zadna praca w
posredniaku nie jest dobra
Temat dyskusyjny. Czy aby wolny z wyboru? Wiersz
dobrze napisany, pokazuje obrazek życia człowieka
bezdomnego.
Bezdomność z wyboru nie podlega dyskusji.
Pozdrawiam:)
oj są tacy wolą wyżebraną złotówkę od jednego dnia w
pracy.
pozdrawiam:-)
Twoje słowa malują obraz
nie tylko jednego człowieka
Żle wybiera,
ten komu rozum odbiera!
Pozdrawiam!
Życie z wyboru. Widocznie tak im dobrze i choćbyś
podał na srebrnej tacy to nie weźmie.
smutny wiersz, ale porusza ciekawy temat...
Smutne ale prawdziwe. Cieplutko pozdrawiam
Jest troche takich pracoholikow, jest:)Pozdrawiam.