*PRAGNĘ CIĘ CO NOC*
Płomień pożądania wżera się w ciało,
Dotykiem wspomnienia szyje moją pieści,
Blaskiem księżyca liże brzuch nieśmiało,
Szumem jeziora głaszcze okazałe piersi,
Pocałunków strumieniem łono me zalewa,
Ciało dziko drżeć zaczyna, odruchu
dotykiem,
Oddech splątany jękiem z piersi się
wyrywa,
Spija krople rozkoszy ciemności
językiem,
Smak pożądania na wargach, pali
pragnieniem,
Błękitem tiulu nieba, na rozwartych udach
opada,
Mrok wybija ciała rytm, taktu
spełnieniem,
Aksamitne płatki nocy, niczym rozkoszy
kaskada,
Mgła na łące, upojnie układa się w łoże
kochanków,
Krągłe chmury niczym miękkie puchowe
poduchy,
Zroszone wilgocią ciał, zapachem
pocałunków,
Otulają spazmy rozkoszy, tłumią jęk
głuchy,
Gdy głodna dotyku Twego, z pożądania się
wiję,
Czar nocy roztacza się nieskończonością
chwili,
Powiew wiatru nachalnie otwiera powieki
moje,
To znów tylko sen, pragnienie Ciebie nadal
kwili.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.